04.09.2017r - Rowerowy Potop AZS 2017 - rowerkiem po okolicach Karlskrony.

Poniedziałek, 4 września 2017 · dodano: 20.09.2017 | Komentarze 0

Za mną kolejna, bo już czwarta edycja Rowerowego Potopu AZS. Tym razem po Karlskronie i okolicach zrobiłem rowerkiem ok. 65 km.
Pierwotnie planowałem wyjazd tydzień wcześniej, jednak z powodu braku wolnych miejsc musiałem odłożyć go o tydzień później. Pierwotnie planowałem przejechać czerwoną trasę (zieloną 75 km, niebieską 60 km - obie zrobiłem w 2016 roku oraz różową 125 km - zrobiłem w 2017 roku), jednak z powodu niezbyt dobrej pogody postanowiłem przejechać żółtą 60 km trasę w większości prowadzoną lasami. Do Gdyni dojechałem SKM-ką, towarzyszył mi Michał Waszkuć jadący tym samym pociągiem ale do pracy. W deszczu dojechałem do portu, szybka odprawa graniczna, czekanie w deszczu na wjazd na prom oraz wyczekiwanie poniedziałkowego dnia.
Poniedziałek 04.09.2017r zapowiadał się deszczowo. Z okna kajuty widać było opady deszczu. Szybki zjazd i wybranie odpowiedniej trasy. Na starcie okazało się, iż na wybranej przeze mnie trasie jechać będzie przewodnik Paweł, którego miałem okazję poznać podczas poprzedniego - majowego Rowerowego Potopu AZS. W kilkanaście osób utworzyliśmy jedną spójną grupkę. Chwilę po starcie zaczęło padać. Po przejechaniu kilku kilometrów deszcz ustąpił, wisiały jednak chmury. Tak było co chwilę - deszcz padał kilkanaście minut i na chwilę przestawał. O tyle na szosie jechało się dość bezpiecznie, to o tyle w lesie było mniej bezpiecznie. Błoto, kałuże, mokre kamienie, wystające korzenie, mokre drewniane deski (przejścia/przejazdy nad małymi rowami) śliskie i nasączone od opadów deszczu podłoże sprawiały, iż trzeba było uważać i jechać wolniej. W kilku miejscach rowery trzeba było przenosić pomiędzy skałami. W jednym z nich stawała się mała nieprzyjemność. Przez przypadek część mojej grupy zaatakowały osy. Jak powiedzieli przewodnicy - był to pierwszy raz, iż osy zaatakowały; nikt nie widział tam gniazda os. Skończyło się tym, iż 1 dziewczyna musiała skończyć jazdę. W 2-3 miejscach zjechaliśmy lekko z trasy nad okoliczne jeziora Stora Asjon, Mortsjon i Losensjon. W lasach przez które przejeżdżaliśmy było pełno grzybów - nic tylko jechać z wiaderkiem. Ok. 15:00 trasę udało się nam skończyć, ja podjechałem na chwilkę do centrum Karlskrony. Ok. 17:15 byłem już na statku. O 21:00 w dwóch miejscach na promie udało się obejrzeć mecz Polska - Kazachstan. We wtorek w godzinach przedpołudniowych dotarłem do Lęborka. Nie będę dodawać - rower cały brudny, praktycznie od razu pojechałem z nim na myjkę.
Podsumowując - wyjazd bardzo udany. Kolejna trasa rowerowa w Szwecji za mną. Tego co przeżyłem nie da się zapomnieć. Trasa bardzo fajna, urozmaicona, nie jest lekka - ale może o to w tym wszystkim chodzi. Jeszcze czerwona (białej krótkiej miejskiej nie wliczam) i będę mieć komplet.


Rowerowy Potop AZS 2017 - na tle statku Stena Line Spirit w Karlskronie © adammatuszek


W okolicach Karlskrony © adammatuszek


W okolicach Karlskrony © adammatuszek


W okolicach Karlskrony © adammatuszek

Sobotni wyjazd rowerkiem za miasto.

Sobota, 2 września 2017 · dodano: 20.09.2017 | Komentarze 0

Grupowy wyjazd rowerkiem na Stilo. Pokonana trasa to: Lębork - Łebień - Maszewko - Stilo - Maszewko - Łebień - Lębork. Dystans wyniósł ok. 71 km.
Bardzo fajny wyjazd grupką w bardzo miłej atmosferze. W Maszewku do naszej czwórki dojechała Anetta Krawczak. Zatrzymaliśmy się u Anna Rutkiewicz na herbacie i kawie, dzięki czemu przeczekaliśmy opady. Pod latarnię Stilo czekał nas nieprzyjemny podjazd, z którym poradziliśmy sobie. Na Stilo zjedliśmy obiad, dzięki czemu udało się nam ominąć opady deszczu. W drodze powrotnej na chwilkę po raz kolejny zatrzymaliśmy się u Anna Rutkiewicz. Wyjazd zaliczam do udanych.
Dziękuję wszystkim za bardzo mile spędzony dzień.
Zapraszam do obejrzenia galerii z najciekawszymi zdjęciami.


Nad Morzem Bałtyckim w Stilo © adammatuszek

Środowy grupowy wyjazd rowerkiem za miasto.

Środa, 30 sierpnia 2017 · dodano: 20.09.2017 | Komentarze 0

Środowy grupowy wyjazd rowerkiem za miasto.

Środa, 30 sierpnia 2017 · dodano: 20.09.2017 | Komentarze 0

Środowy samotny wyjazd rowerkiem w południe. Pokonana trasa to: Lębork - Łebunia - Kamienica Królewska - Niepoczołowice - Linia - Lębork. Pokonany dystans wyniósł 51,5 km.
Co do samej jazdy - jechało się bardzo dobrze. Na pierwszych 22 km wiał nieprzyjemny i mocny wiatr w twarz. Po skręceniu w lewo w kierunku Kamienicy Królewskiej wiatr się na szczęście uspokoił :-). Słoneczko świeciło na całej trasie.
Pozdrawiam

Wtorkowy wyjazd rowerkiem za miasto.

Wtorek, 29 sierpnia 2017 · dodano: 30.08.2017 | Komentarze 0

Wtorkowy samotny wyjazd rowerkiem za miasto. Pokonana trasa to: Lębork - Sierakowice - Czarna Dąbrówka - Lębork. Dystans wyniósł ponad 79,5 km.
Co do samej jazdy - jechało się bardzo dobrze. Wyjazd ten był niejako powieleniem sobotniej jazdy przez Sierakowice i Czarną Dąbrówką z tą różnicą, iż był nieco krótszy. Przy okazji chciałem sprawdzić stan drogi pomiędzy Czarną Dąbrówką a Oskowem patrząc pod kątem jazdy kolarką. W nogach była moc, pogoda dopisała; świeciło słoneczko, wiatr również nie był zły :-).
Pozdrawiam


Most drogowy nad starą linią kolejową Lębork - Bytów w Czarnej Dąbrówce © adammatuszek


Widok z mostu drogowego w kierunku Lęborka nad starą linią kolejową Lębork - Bytów w Czarnej Dąbrówce © adammatuszek

Pokaż trasę GPS

Sobotni wyjazd rowerkiem za miasto.

Sobota, 26 sierpnia 2017 · dodano: 30.08.2017 | Komentarze 0

Sobotni samotny wyjazd kolarką za miasto. Pokonana trasa to: Lębork - Sierakowice - Czarna Dąbrówka - Nowa Dąbrowa - Lębork. Dystans wyniósł ponad 102,5 km.
Co do samej jazdy - jechało się bardzo dobrze. Na początku miałem małe zawahanie co do jazdy z uwagi na zachmurzone niebo (miało nie padać, ale niebo było całe zachmurzone i zbierało się na opady). Na szczęście zakładany plan realizowałem od początku do końca. W nogach była moc, słońce coraz częściej wychodziło zza chmur, przez co jazda była przyjemniejsza. Ostatni 31 km odcinek z Nowej Dąbrowy do Lęborka jechałem praktycznie cały czas z wiatrem. Pogoda do jazdy bardzo dobra - nie było ani zimno, ani ciepło; śłońce co jakiś czas chowało się za chmurami; wiatr nie przeszkadzał zbytnio w jeździe.
Pozdrawiam

Pokaż trasę GPS

Czwartkowy wyjazd rowerkiem za miasto.

Czwartek, 24 sierpnia 2017 · dodano: 25.08.2017 | Komentarze 0

Czwartkowy wyjazd rowerkiem za miasto z kolegą ze Stowarzyszenia Rowerowego "Lew Lębork" - Sławkiem. Pokonana trasa to: Lębork - wiadukt kolejowy w Karczemkach - Rozłazino - Nawcz - Dzięcielec - Lębork. Dystans wyniósł ponad 36 km.
Co do samej jazdy - jechało się dobrze. Udało się koledze pokazać mniejszy wiadukt kolejowy leżący niedaleko Karczemek oraz cmentarz ofiar pomordowanych z obozu koncentracyjnego Stutthoff w Nawczu. Przez większość trasy było widać ogrom zniszczeń spowodowanych przez wichurę z 11.08./12.08.2017r. Powyrywane drzewa, połamane słupy służące do przesyłu prądu były widoczne naszym oczom. Patrząc na skalę tego zjawiska aż człowiek się cieszył, iż w Lęborku tak dużych strat nie było.

Środowy grupowy wyjazd rowerkiem za miasto.

Środa, 23 sierpnia 2017 · dodano: 24.08.2017 | Komentarze 0

Za nami kolejny minirajd zorganizowany przez Stowarzyszenie Rowerowe "Lew Lębork". W środę, dnia 23.08.2017r grupą liczącą 23 rowerzystów pokonaliśmy trasę: Lębork - Lubowidz - Jezioro Lubowidzkie - Lubowidz - Mosty - Lębork. Dystans wyniósł ok. 22 km.
Minirajd był nieco krótszy niż ostatnio, za to bardziej wymagający. Piaszczysta trasa, w kilku miejsach błoto, w 3 miejscach poprzewracane drzewa po niedawnej wichurze to utrudnienia, które nas spotkały podczas przejażdżki. Były za to wspaniałe widoki na Jezioro Lubowidzkie. Można było zobaczyć kormorany na tym jeziorze. Na szczęście nie padało, choć początkowo się na to zanosiło (udało się - chmury przeszły obok). Myślę, że minirajd można zaliczyć do udanych.
Dziękuję za Waszą liczną obecność.
Pozdrawiam


Nad Jeziorem Lubowidzkim © adammatuszek

Wtorkowy wyjazd rowerkiem za miasto.

Wtorek, 22 sierpnia 2017 · dodano: 23.08.2017 | Komentarze 0

Wtorkowy popołudniowy grupowy wyjazd rowerkiem za miasto. Pokonana trasa to: Lębork - Nowa Wieś Lęborska - Czarnówko - Kanin - Redkowice - Niebędzino - Żelazkowo - Redkowice - Chocielewko Górne - Chocielewko Dolne - Czarnówko - Nowa Wieś Lęborska - Lębork. Dystans wyniósł ponad 32,5 km.
Co do samej jazdy - jechało się dobrze. Na wyjazd lekko się spóźniłem, było to spowodowane popołudniową drzemką po obiedzie :-). W Chocielewku Górnym dzięki pomocy p. Jana Kiśluka - szefa LOT Ziemia Lęborska - Łeba udało się odnaleźć kamień tzw. Bismarck, upamiętniający wizytę Ottona von Bismarcka w Chocielewku. Pogoda do jazdy dobra - nie padało, świeciło słoneczko.
Pozdrawiam


W Chocielewku Górnym przy kamieniu tzw. Bismarcku © adammatuszek

Poniedziałkowy wyjazd rowerkiem za miasto.

Poniedziałek, 21 sierpnia 2017 · dodano: 23.08.2017 | Komentarze 0

Poniedziałkowy popołudniowy grupowy wyjazd rowerkiem za miasto. Pokonana trasa to: Lębork - Nowa Wieś Lęborska - Garczegorze - Obliwice - Rekowo Lęborskie - Kisewo - Kębłowo Nowowiejskie - Nowa Wieś Lęborska - Lębork. Dystans wyniósł ok. 36 km.
Co do samej jazdy - jechało się bardzo dobrze. Wyjazd ten potraktowałem jako rozjazd po niedzielnym wyjeździe rowerem do Jastrzębiej Góry. Tempo było bardzo spokojne. Przy okazji udało się uczcić przekroczenie przejechania 5000 km rowerem w 2017 roku :-).
Pozdrawiam


W Obliwicach © adammatuszek