Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adammatuszek z miasteczka Lębork. Mam przejechane 27702.03 kilometrów w tym 2214.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adammatuszek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:585.64 km (w terenie 98.00 km; 16.73%)
Czas w ruchu:13:58
Średnia prędkość:24.32 km/h
Maksymalna prędkość:54.20 km/h
Suma kalorii:9666 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:97.61 km i 4h 39m
Więcej statystyk
  • DST 100.00km
  • Teren 75.00km
  • VMAX 49.50km/h
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotni preharpagan.

Sobota, 29 sierpnia 2009 · dodano: 29.08.2009 | Komentarze 0

Sobota zapowiadała się pięknie. Razem z Arturem i Marcinem wyruszyliśmy SKM-ką do Redy na odbywający się po raz czwarty Preharpagan. Naszym celem było poznanie okolicznych terenów i zaliczenie oczywiście - w miarę możliwości jak największej ilości punktów trasy. Pełni sił i ciekawości, po otrzymaniu mapy trasy zaczęliśmy obmyślać "wstępną" strategię zdobywania poszczególnych punktów.

8:30 start. Ruszyliśmy na 1 punkt - skrzyżowanie drogi leśnej i niebieskiego szlaku. 8:58 i mieliśmy za sobą pierwszy wpis. Następnie udaliśmy się w kierunku północnym szukać kolejnego miejsca. Niestety (sam organizator to później przyznał) miejsce nr 6 było słabo oznaczone i straciliśmy ponad godzinę. Późniejsze 2 punkty (krzyż we wsi Zdrada, niedaleko Pucka) i drogowskaz przy Białym Kamieniu w okolicach Mechowa zdobyliśmy dość szybko, by następnie tracąc ponad 40 minut zdobywając jednak skrzyżowanie leśnych dróg w okolicach wsi Opalino.

Następnie skierowaliśmy się w kierunku północno - zachodnim zdobywając punkt nr 9 (pomnik przyrody w okolicach Zamostnego) i wspinając się pod górę punkt Strzebielino (maszt telefonii komórkowej). Potem lasami udaliśmy się do Luzina zdobywając jak się okazało ostatni nasz punkt - Luzino. Mając na zegarach godzinę 16:45 udaliśmy się lasami do Wejherowa, by stamtąd droga krajową nr 6 dojechać do Redy na wyznaczoną graniczną godzinę 17:30 (na szczęście byliśmy tu ok 17:20). Po zdaniu karty udaliśmy się SKM-ką do Lęborka o 17:33 kończąc przygodę.

Jesli chodzi o trasę, przejechaliśmy 100 km, z czego ok. 75% drogi to lasy. Wyprawę należy zaliczyć jako udaną, choć szkoda było straconego czasu na szukanie punktów (max 2 godziny) - 2, 3 dodatkowe miejsca można by dodatkowo zaliczyć (niektóre punkty też były słabo oznaczone). Z uwagi na nasz pierwszy rajd (mój i Marcina) uważam, że było dobrze - mamy za sobą już niewielkie (ale jednak) doświadczenie i to zaliczyć trzeba na plus.

Pozdrawiam

Adam


  • DST 45.00km
  • Teren 18.00km
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Środowy wyjazd.

Czwartek, 27 sierpnia 2009 · dodano: 27.08.2009 | Komentarze 0

W środowe popołudnie 26 sierpnia 2009r o 18:30 wybraliśmy się grupą za miasto. Jechało nas 5 - Maciek, Paweł, Jakub K, Jakub M i ja, Adam. Trasa, którą pokonaliśmy to Lębork - lasami do Chmieleńca - Strzebielino - Paraszyno - lasem do Nawcza - Dzięcielec - Lębork, w sumie ok. 45 km. W Dzięcielcu, ok. 21:00 mieliśmy niespodziewany postój - Paweł złapał gumę. Pogoda była dobra, każdy z wyprawy wrócił zadowolony.


  • DST 170.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 07:21
  • VAVG 23.13km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 4761kcal
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wtorkowy wyjazd na Kaszuby.

Wtorek, 25 sierpnia 2009 · dodano: 25.08.2009 | Komentarze 0

Mając przed sobą dzień wolny od pracy i zapowiadaną piękną pogodę postanowiłem wypuścić się rowerem za miasto. Kusiła mnie Ustka (latarnia morska) oraz Kaszuby (m.in Muzeum Parowozów w Kościerzynie). Po dłuższym namyśle wybrałem opcję nr 2. Cel jaki sobie wyznaczyłem to podziwianie pięknych terenów i ich fotografowanie, prędkość miała tu trzeciorzędne znaczenie, liczył się sprawdzian samego siebie.
Wyjechałem ok. 7:10 z Lęborka. Z kilkoma krótkimi przerwami (max 3 minutowymi) ok. 10:30 spokojnie dojechałem do Kościerzyny, do Muzeum Parowozów. Powód, dla którego chciałem się tu udać był trochę sentymentalny (byłem tu bodajże w 1999r z moją ś.p. Mamą i siostrą) chcąc przy okazji zwiedzić ponownie to miejsce. Po zakupieniu biletu ulgowego (5; 7 zł cena normalnego) i zrobieniu kilkunastu fotografii udałem się do Będomina, do Muzeum Hymnu Narodowego.
Do Będomina droga minęła w miarę dobrze - na sam koniec z krótkim wjazdem w las. Po wykupieniu biletu (3 zł ulgowy) okazało się, że nie można robić zdjęć w środku(dodatkowa opłata 12 zł). Cóż, lekko zniesmaczony tą sytuacją po zwiedzeniu udałem się w kierunku Szymbarka i Wieżycy.
Jazda z Będomina do Szymbarka minęła stosunkowo dobrze, z jednym postojem żywnościowym we wsi Nowa Karczma. Po drodze stawało się kilkukrotnie robiąc zdjęcia. Po dojechaniu do Szymbarka postanowiłem wejść (poraz drugi już) na teren Muzeum. Do "domku do góry nogami" nie dostałem się z powodu dużej kolejki), jednak odwiedzając to miejsce rok temu nie byłem zły. Udałem się za to do repliki bunkra Gryfa Pomorskiego, gdzie młoda fajna kaszubka z pasją opowiadała o historii tego miejsca - puszczając z taśmy odgłosy puszczanych bomb, wystrzały czołgów i pocisków przy zgaszonym świetle. Bardzo fajny efekt, można było choć na trochę poczuć klimaty II wojny światowej i żołnierzy broniących Polski.
Po wyjechaniu z tej wioski udałem się na Wieżycę (po raz 2, rok temu też będąc tu) - najwyższy szczyt na Pomorzu (329 m npm). Podziwiając piękne tereny z wieży zamieniłem kilka słów o terenach i o jeździe na rowerze z parą rowerzystów z Kartuz, których pozdrawiam.
Na liczniku było ponad 100 km i godzina 14:30. Uznałem, że to czas na powrót - do przejechania było ok 65 km. Skierowałem się ku Ostrzyc i Brodnicy Górnej, by po przejechaniu kilkunastu km wyjechać w Chmielnie (tu znajduje się Muzeum Ceramiki Kaszubskiej - nie zwiedzałem) by trafić do Sianowa (Sanktuarium Matki Bożej Królowej Kaszub) i stamtąd prosto przez Linię dojechać do Lęborka (po drodze oczywiście robiąc zdjęcia).
Na jedną rzecz chciałbym zwrócić - na ścieżki rowerowe. Jadąc w Kościerzynie i Nowej Karczmie miałem 100% frajdy z jazdy korzystając z wielu ścieżek rowerowych (były one praktycznie po każdej stronie chdonika)). Nie wiem dlaczego u mnie, e moim kochanym mieście brakuje ścieżek rowerowych. Coś trzeba z tym zrobić - to może poprawić nasze bezpieczeństwo, tymbardziej, że w Lęborku jest wielu rowerzystów.
Jeśli chodzi o sam wyjazd - był świetny. Co by nie mówić, ale Kaszuby są bardzo piękne - wspaniałe i liczne jeziora, liczne podjazdy i zjazdy urozmaicają jazdę na rowerze. Trasa rewelacyjna, mięśnie wytrzymały jazdę, rower też dość dobrze się sprawował, pogoda była świetna - czego chcieć więcej.
Fotki z dzisiejszej jazdy znajdziecie na stronie www.nowe.adammatuszek.xbr.pl
Link do mapy z dzisiejszej jazdy:
Pozdrawiam,
Adam.


  • DST 98.74km
  • Czas 03:57
  • VAVG 25.00km/h
  • VMAX 54.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2802kcal
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielny wyjazd.

Niedziela, 23 sierpnia 2009 · dodano: 23.08.2009 | Komentarze 0

Niedziela zapowiadała się piękna (i taka rzeczywiście była), tak więc postanowiłem wybrać się z samego rana na rower. Moim celem było objechanie Jeziora Żarnowieckiego od strony wschodniej - po tej stronie Jeziora nigdy nie jechałem (pozostałe części - tj. północną, południową i zachodnią mam "zaliczone"). Poza tym mogłem zobaczyć elektrownię szczytowo - pompową i tereny po byłej elektrowni atomowej w Żarnowcu leżące po stronie południowej, południowo - wschodniej od Jeziora. Przy okazji chciałem przetestować nową, bezpłatną mapę (Mapę Pomorza) w moim odbiorniku GPS i porównać ją do innych, z których korzystałem.

Moja trasa, którą dziś pokonałem to: Lębork - Brzeźno - Gniewino - Czymanowo - Kartoszyno - Lubkowo - Wierzchucino - Choczewo - Choczewko - Strzeszewo - Maszewko skrz. - Łebień - Wilkowo - Lębork, wyszło niecałe 100 km (choć było sił na więcej km).

Co do trasy - jazda była przyjemna, z wiejącym wiatrem w przód przez większość jazdy. Nie zależało mi na prędkości (choć i ona była dobra 24,9 km/h licząc z wieloma zatrzymaniami na robienie fotografii i wiatrem), lecz na podziwianiu terenów oraz ich zapis na karcie pamięci aparatu cyfrowego. Co do nowej testowanej mapy - sprawdzi się ona głównie po lasach (coś dla Waldka), zawiera sporo leśnych ścieżek, szlaków rowerowych (w tym niebieski z Lęborka). Po drodze spotykałem wielu rowerzystów (głównie na drodze wojewódzkiej nr 213, odcinek Wierzchucino - Maszewko).

Link do przejechanej trasy:

Zdjęcia z dzisiejszej jazdy: www.nowe.adammatuszek.xbr.pl

Pozdrawiam,

Adam.


  • DST 101.00km
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwartkowy wypad na północ.

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · dodano: 20.08.2009 | Komentarze 0

Po zrobieniu przeglądu swojego sprzętu postanowiłem wypuścić się w dość dobrze znany mi teren - na północ od Lęborka. Trasa, którą dziś pokonałem to: Lębork - Kębłowo - Brzeźno - Mierzyno - Gardkowice - Perlino - Bychowo - Wierzchucino - Lublewko - Choczewo - Choczewko - Ciekocino - Biebrowo - Sasino - Roszczyce - Łebień - Garczegorze - Wilkowo - Lębork.
2 zawieszkami mojego GPS Garmin Edge 605 (coś soft się nie spisał dziś) to jedna z "ciekawszych" rzeczy, która mnie dziś spotkała. Jechać się jechało dobrze, zmęczenie nieodczuwalne, z 1 punktem zaopatrzenia (napój Powerrade w Sasinie).
Pozdrawiam,
Adam.

Link do trasy


  • DST 70.90km
  • Czas 02:40
  • VAVG 26.59km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Kalorie 2103kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poniedziałkowy wypad.

Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 · dodano: 18.08.2009 | Komentarze 0

W dniu wczorajszym, tj. 17. 08. 2009r postanowiłem zrobić sobie sam rundkę za miasto - wyjechałem o 17:30.

Z Lęborka jechałem przez Kębłowo, Brzeźno, Świchowo do Żelazna. W Żelaźnie odbiłem w lewo na drogę 213 i dojechałem nią do Przebendowa. Tam dałem w prawo i dojechałem do Kurowa. Mając trochę czasu postanowiłem zrobić sobie dodatkowo kilka kilometrów i pojechałem prosto do Jackowa, Biebrowa i Słajszewa wyjeżdżając w Ciekocinie. Tu skręciłem w prawo i dojechałem do Sasina. W Sasinie dałem w lewo, po 2 km skręciłem ponownie w lewo i tak jadąc prosto dojechałem do Garczegorza. Tu dałem w lewo i do Lęborka wróciłem przez Wilkowo. Widoki wspaniałe, drogi dobre (odliczając Świchowo, Świchówko i odcinek Sasino - skrzyżowanie do Ulinii), było czuć to morskie powietrze.

Trasa 70,9 km, czas jazdy 2h 41 min. Średnia prędkość 26,3 km/h tj. 1 km = 2 min 17 sek.

W trasie (odliczając miasto, tj. ok 3,5 km) średni czas przejechany 1 km to 2 min 15 sek - 2 min 17 sek.
www.nowe.adammatuszek.xbr.pl - polecam, moje fotki z jazdy