Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adammatuszek z miasteczka Lębork. Mam przejechane 27702.03 kilometrów w tym 2214.05 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adammatuszek.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:911.41 km (w terenie 72.66 km; 7.97%)
Czas w ruchu:16:24
Średnia prędkość:25.81 km/h
Maksymalna prędkość:54.60 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:50.63 km i 2h 44m
Więcej statystyk
  • DST 50.00km
  • Teren 10.00km
  • VMAX 46.90km/h
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Środowy grupowy wyjazd za miasto.

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 20.07.2013 | Komentarze 1

W środowe popołudnie, jak co tydzień postanowiłem wybrać się z grupką rowerzystów na krótki wyjazd za miasto. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Lędziechowo - Łebień - Zdrzewno - Rekowo - Kisewo - Lębork. Dystans wyniósł ok. 50 km.
Co do samej jazdy - jechało się dobrze. Celem wycieczki było zobaczenie starego wiatraku w Zdrzewnie. Po dojechaniu do niego zrobiliśmy sobie małą przerwę i udaliśmy się przez stare lotnisko w Kopaniewie do Lęborka. W drodze powrotnej, niedaleko Brzeźna Lęborskiego zobaczyliśmy 2 balony przygotowujące się do lotu nad okolicami. Zatrzymaliśmy się na ok. 15 minut i pojechaliśmy do Lęborka. Tempo wyjątkowo rekracyjne, choć miejscami ja i kilka osób na kilku odcinkach przyspieszyliśmy, jadąc miejscami z prędkością ponad 40 km/h.
Tym razem brak linku do trasy, są za to zdjęcia.
Pozdrawiam

Postój przy sklepie w Krępie Kaszubskiej © adammatuszek


Stary wiatrak w Zdrzewnie © adammatuszek


Stary wiatrak w Zdrzewnie © adammatuszek


Stary wiatrak w Zdrzewnie © adammatuszek


Grupowe zdjęcie przy starym wiatraku w Zdrzewnie © adammatuszek


Małe zderzenie 2 balonów w locie niedaleko Brzeźna Lęborskiego © adammatuszek


Wtorkowy wyjazd za miasto.

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 1

We wtorkowe popołudnie, po zakończonej pracy postanowiłem wybrać się na krótki wyjazd rowerkiem za miasto. Towarzyszył mi Marcin. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Redkowice - Chocielewko - Redkowice - Janowice - Łebień - Rekowo - Kisewo - Lębork. Dystans wyniósł równe 53 km.
Co do samej jazdy - po ciężkim dniu w pracy i pobudce o 5:00 rano jechało się bardzo dobrze. Wyjazd za miasto miał być takim odpoczynkiem (choć niektózy tego tak nie nazwą :D) dla organizmu po ponad 8 godzinach wykonywania obowiązków w sądzie. Nogi na całej trasie sprawowały się dobrze, podobnie jak Merida. Tempo spokojne, bez żadnych szaleństw.
Podsumowując - jazda udana. Kolejne kilometry w nogach, pogoda do jazdy dobra.
Jak zawsze link do trasy i kilka archiwalnych zdjęć.
Pozdrawiam


Przy wjeździe do Redkowic © adammatuszek


Widok na Brzeźno Lęborskie z oddali, niedaleko Rekowa Lęborskiego © adammatuszek


Na zdjęciu za mną widok na Brzeźno, zdjęcie zrobione z okolic Rekowa. © adammatuszek


  • DST 62.00km
  • VMAX 43.30km/h
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotni wyjazd za miasto.

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 0

W sobotnie przedpołudnie postanowiliśmy wybrać się z Marcinem na krótki wyjazd rowerkami za miasto. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Chrzanowo - Mierzyno - Kostkowo - Łęczyce - Lębork. Dystans wyniósł ok. 62 km.
Co do samej jazdy. Jechało się dobrze. Z uwagi na niepewną pogodę na trasę wziąłem mojego ostatnio awaryjnego Krossa. Początkowo nogi nie mogły nabrać właściwego tempa, po przejechaniu ok. 13 km jazda była samą przyjemnością. Wiatr nie przeszkadzał w jeździe, mój Level A2 cały ze mną dojechał do Lęborka.
Podsumowując jazda udana, kolejne kilometry przejechane.
Podaję link do trasy i archiwalne zdjęcie.
Pozdrawiam


Stary dworzec kolejowy w Kostkowie. © adammatuszek


  • DST 25.00km
  • Teren 15.00km
  • VMAX 42.90km/h
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Środowy wyjazd, czyli kolejna pechowa jazda.

Środa, 10 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0

W środowe popołudnie, po pracy postanowiłem wybrać się z grupką kilkunastoosobową rowerkiem za miasto. Trasa, jaką pokonałem to: Lębork - Lubowidz - Dąbrówka Wielka - Lubowidz - Mosty - Lębork. Dystans wyniósł ok. 25 km.
Co do samej jazdy. Ok. 15:30 odebrałem rower z naprawy po wtorkowej awarii. Wymieniony został hak łączący ramę z przerzutką. Jazda zaczęła się ona pechowo i to podwójnie. Na samym początku zapomniałem telefonu i cofnąłem się do domu. Po kilku minutach patrzę, a grupka odjechała, nie czekając na mnie. W tym momencie poczułem, że coś z rowerem jest nie tak. Odpadła tylna przerzutka. Delikatnie mówiąc wkurzony podszedłem do znajomego, który zrobił mi na miejscu rower - tym razem "tylko" odkręciły się śruby od przerzutki. Po ok. 10 minutach Kross był gotowy do jazdy. Spóźniony o ok. 30 minut zastanawiałem się co zrobić. Postanowiłem dogonić uciekinierów. Szosą dojechałem do wsi Lubowidz.
W Lubowidzu źle skręciłem i musiałem czasami podchodzić z rowerem pod górki. Czasami leśne ścieżki były nieprzejezdne. Mając jednak darmową mapkę z leśnymi drogami w swoim Garminie (www.rybickim.pl polecam) dojechałem do Dąbrówki Wielkiej. Tu skręciłem prawo i niebieskim szlakiem dojechałem do mostu kolejowego w Karczemkach. Ku mojemu zdziwieniu grupka dopiero dojechała do celu. Część osób była zaskoczona, że przyjechałem :-). Sam także nie kryłem zadowolenia z tego faktu. Po kilkunastu minutach odpoczynku i robieniu zdjęć udaliśmy się w drogę powrotną do Lęborka. Zjeżdżając z górki z Dąbrówki Wielkiej do Lubowidza spadł mi łańcuch z korby. Po chwili dojechałem do reszty i przez Lubowidz, Mosty dojechaliśmy do Lęborka. W Mostach 2 osoby pod górkę próbowały się ścigać, ja jednak jadąc nawet na Krossie z 26 calowymi oponami nie dałem za wygraną i dojechałem pierwszy :-).
Podsumowując. Jazda udana znowu z pechem na trasie, tym razem zakończona happy endem :-). Pogoda do jazdy idealna. Poniżej kilka zdjęć, w tym jedno archiwalne.
Pozdrawiam

Widok z mostu kolejowego w Karczemkach © adammatuszek


Na moście kolejowym w Karczemkach © adammatuszek


Zejście z mostu kolejowego w Karczemkach © adammatuszek


Most kolejowy w Karczemkach © adammatuszek


Most kolejowy w Karczemkach © adammatuszek


Widok na przepiękny stary most kolejowy w Karczemkach. © adammatuszek


  • DST 12.25km
  • Teren 5.12km
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wtorkowy wyjazd za miasto, czyli niespodziewana awaria Krossa.

Wtorek, 9 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 2

We wtorkowe popołudnie postanowiliśmy wybrać się z Marcinem za miasto. Celem był wyjazd do lasu nieznanymi leśnymi drogami i sprawdzenie darmowej mapki na moim Garminie. Trasa, jaką pokonaliśmy to Lębork - Lębork. Dystans wyniósł ok. 12 km.
Co do samej jazdy. Zaczęła się dla mnie wyjątkowo pechowo. Przy skręcie w lewo i podjeździe nie wypiąłem się z pedałów i lewy but został w pedale. Było boom w krzaki, na szczęście przy bardzo małej prędkości. Był to mój drugi upadek w SPD-kach. Pierwsze boom trafiło mi się rok temu w Ostrzycach, jadąc Meridą i tak samo nie wypiąłem się z lewego pedała. Niebieskim szlakiem dojechaliśmy do torów na zawieszonej linii kolejowej Lębork - Pruszcz Gdański. Tu zrobiliśmy sobie zdjęcia i kilkuminutowy postój.
Pojechaliśmy dalej pod górkę. Ścieżki były nierówne, leżało na nich wiele gałęzi. Jadąc pod górkę po takiej drodze poczułem, że jakaś gałąź blokuje mi jazdę. Wyciągnąłem ją i jechałem dalej. Nie wiem jak to się stało - ale pękło mi mocowanie tylnej przerzutki do ramy. Po przejechaniu 7 km jazda się skończyła. Z jednej strony wściekły, z drugiej trochę szczęśliwy, że stało się to blisko domu razem z Marcinem udaliśmy się w kierunku Lęborka. Prowadziła nas mapka z wieloma drogami leśnymi w moim Garminie. Po przejściu, miejscami przejechaniu kilku km z górki dotarliśmy do szosy - skrzyżowania dróg do Popowa i Lęborka. Stąd mieliśmy ok. 5 km do miasta. Większość trasy była z górki, dlatego też mogłem jechać rowerem (oczywiście nie pedałując :-D ). Po kilkunastu minutach dojechaliśmy do Lęborka. Za tunelem, na ul. Zwycięstwa zakończyłem pomiar odległości GPSem i odtąd do samego domu prowadziłem rower.
W dniu jutrzejszym z rana oddaję Krossa do zaufanego mechanika, który miejmy nadzieję naprawi mi sprzęt, tak abym o 17:00 z grupką rowerzystów mógł wyjechać lasami za miasto :-). Muszę przyznać, że tydzień zaczął mi się wyjątkowo pechowo. W dniu wczorajszym, podczas rozgrzewki stojąc jak zwykle na bramce dostałem piłką odbitą po silnym strzale z bliskiej odległości od słupka w żebra, powodując ich stłuczenie i trudności w oddychaniu, które ustąpiły dopiero dzisiaj.
Tym razem linku do trasy nie będzie, są za to zdjęcia.
Pozdrawiam

Na tle przejazdu kolejowego na zawiszonej linii Lębork - Pruszcz Gdański niedaleko Lęborka © adammatuszek


Na tle przejazdu kolejowego na zawiszonej linii Lębork - Pruszcz Gdański niedaleko Lęborka © adammatuszek


Awaria Krossa © adammatuszek


Awaria Krossa, ale humor dopisuje :-) © adammatuszek


W lasach niedaleko Lęborka © adammatuszek


Niedzielny wyjazd na wydmy.

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 0

W niedzielny poranek postanowiłem wybrać się z Lwami na wyjazd grupowy na wydmy. Trasa, jaką pokonałem to: Łeba - Rąbka - Łeba - Sasino - Maszewko - Łebień - Garczegorze - Lębork. Dystans wyniósł ok. 55 km.
Co do samej jazdy. Ze względu na sobotnią jazdę do Łeby z rowerem postanowiłem wybrać się szynobusem. Po sobotniej ciężkiej jeździe bolały mnie mięśnie nóg. Nie chcąc ryzykować,stąd taki wybór. W Łebie byłem ok. 10:10. Grupka ok. 20 osobowa dojechała do Łeby ok. pół godziny później. Stąd razem wyruszyliśmy na wydmy do Słowińskiego Parku Narodowego. Po zrobieniu kilkudziesięciu fotek udaliśmy się tą samą trasą do Łeby i tu zjedliśmy obiad. Po ok. 40 minutach pojechaliśmy do Lęborka, zatrzymując się kilka razy po drodze.
Nogi nadspodziewanie dobrze wytrzymały trasę. Na kilku odcinkach udało mi się wraz z grupką kilkuosobową odjechać od reszty. W nogach był "power", z czego się cieszyłem.
Podsumowując jazda bardzo udana. Pogoda wyśmienita. Tym razem brak linku do trasy, są za to zdjęcia.
Pozdrawiam

W Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


Wydmy w Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


Wydmy w Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


Wydmy w Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


Panoramiczne zdjęcie wydm w Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


W Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


Bieg z wydmy w Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


Zdjęcie grupowe na wydmach w Słowińskim Parku Narodowym © adammatuszek


Widok na latarnię morską w Stilo niedaleko Ulinii © adammatuszek


Sobotni wyjazd za miasto.

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 07.07.2013 | Komentarze 1

W sobotni słoneczny poranek postanowiłem wybrać się rowerkiem za miasto. Trasa, jaką pokonałem to Lębork - Sierakowice - Sulęczyno - Lipusz - Dziemiany - Studzienice - Bytów - Czarna Dąbrówka - Lębork. Dystans wyniósł 157 km.
Co do samej jazdy. Wyjazd w kierunku gmin Lipusz i Dziemiany planowałem od tamtego roku i udało się to teraz zrealizować. Generalnie jechało się dobrze. Mając w planach niedzielny wyjazd na wydmy musiałem inaczej rozplanować siły. Pierwsze 70 km minęły spokojnie. Jechałem z wiatrem, czasami wspinając się na kaszubskie górki. Dojechałem do Lipusza, tu zrobiłem kilka zdjęć i udałem się do Dziemian. W tej wsi udałem się w podróż powrotną do Lęborka, kierując w stronę Bytowa.
W Dziemianach na skrzyżowaniu skręciłem w prawo. Niedaleko tabliczki "Bytów 27" wiatr zmienił kierunek na przedni. Spowodowało to utrudnienie w jeździe. Kilka kilometrów dalej dopadł mnie kryzys, nogom zabrakło "powera". Jazda przypominała mękę. W Studzienicach, po przejechaniu 90 km, przy sklepie zrobiłem postój regeneracyjny. Jechało się dalej ciężko, brakowało sił do jazdy. Wolnym tempem dojechałem do Bytowa. Przez Bytów przejechałem w większości ścieżkami rowerowymi. Kilkanaście kilometrów dalej zobaczyłem tabliczkę "Lębork 40". Powiedziałem pod nosem "Adaś, dasz radę, to już niedaleko!". Chwilę później w Unichowie, cały czas jadąc drogą nr 212 od Bytowa po skręcie w prawo na Czarną Dąbrówkę/Lębork wiatr trochę zmienił swój kierunek. Siły zaczęły wracać, jechało się trochę lepiej. Bez większych przeszkód spokojnie dojechałem do Lęborka. Po przyjeździe do domu nogi dały zaczęły odczuwać jazdę. Bolały mnie mięśnie. Za pomocą maści próbowałem uśmierzyć ból, przygotowując mięśnie do niedzielnej jazdy. Ale o tym w kolejnej notce :-).
Podsumowując - jazda udana ze średnim kryzysie na trasie. Pogoda do jazdy świetna, nie licząc przedniego wiatru. Nowe tereny ciekawe, z pewnością będę tędy jeździć nie jeden raz.
Jak zawsze link do mapy i kilka zdjęć.
Pozdrawiam


Lipusz - widok na tory kolejowe. W lewo fragment torów prowadzący do Lipusza, w prawo do Bytowa (odcinek przywracany do ruchu kolejowego) © adammatuszek


Lipusz - widok na tory kolejowe. Widok w kierunku Kościerzyny © adammatuszek


Lipusz - dworzec kolejowy © adammatuszek


Lipusz - dworzec kolejowy © adammatuszek


Na tle dworca kolejowego w Lipuszu © adammatuszek


Plakat reklamujący gminę Dziemiany © adammatuszek


Sominy - Kościół pw. Matki Boskiej Królowej Polski © adammatuszek


  • DST 30.41km
  • Teren 16.00km
  • VMAX 44.30km/h
  • Sprzęt Kross Level a2.
  • Aktywność Jazda na rowerze

Środowy grupowy wyjazd za miasto.

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 04.07.2013 | Komentarze 0

W środowe popołudnie miałem do wyboru wyjazd rowerkiem lub grę w piłkę ze znajomymi. "Miłość do roweru" okazała się silniejsza i wraz z 11 osobową grupką pokonaliśmy trasę Lębork - Leśnice - Krępkowice - Dziechlino - Leśnice - Lębork. Dystans wyniósł ok. 30,5 km. Część z niej pokonaliśmy lasami.
Co do samej jazdy - była ona nadspodziewanie ciekawa. Ok. 6 km po starcie spadł mi łańcuch, więc musiałem go założyć. Chwilę później nie wypiąłem lewego buta z pedału SPD i stanąłem w miejscu. Ku mojemu zaskoczeniu nie wpadłem w pokrzywy i trawy :-). Na dodatek przez całą trasę skrzypiały mi pedały - muszę je przesmarować. Razem bez większych problemów dojechaliśmy najpierw nad jezioro Brody i zrobiliśmy ok. 15 minut postoju. Następnie udaliśmy się do dębu Świętopełk. Po kilkunastu minutach wyruszyliśmy w podróż powrotną do Lęborka.
Tym razem nie ma linku do trasy, są za to zdjęcia autorstwa Izy.
Pozdrawiam
Adam

Przygotowania do wyjazdu do dębu Świętopełk, czyli , założenie słuchawek, włączenie muzyki i jazda :-) © adammatuszek


Postój przy jeziorze Brody niedaleko Krępkowic © adammatuszek


Postój przy jeziorze Brody niedaleko Krępkowic © adammatuszek


Przy dębie Świętopełk niedaleko Krępkowic © adammatuszek