Info
Więcej o mnie.


Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2020, Czerwiec5 - 0
- 2020, Maj10 - 0
- 2020, Kwiecień3 - 2
- 2020, Marzec1 - 1
- 2019, Czerwiec3 - 0
- 2019, Maj7 - 0
- 2019, Kwiecień11 - 1
- 2019, Marzec3 - 3
- 2018, Maj2 - 0
- 2018, Kwiecień10 - 1
- 2017, Wrzesień7 - 0
- 2017, Sierpień23 - 1
- 2017, Lipiec34 - 1
- 2017, Czerwiec20 - 3
- 2017, Maj19 - 9
- 2017, Kwiecień6 - 1
- 2017, Marzec6 - 1
- 2014, Listopad1 - 1
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień14 - 0
- 2014, Sierpień22 - 4
- 2014, Lipiec25 - 6
- 2014, Czerwiec20 - 0
- 2014, Maj14 - 0
- 2014, Kwiecień11 - 1
- 2014, Marzec5 - 2
- 2014, Luty1 - 2
- 2013, Październik3 - 2
- 2013, Wrzesień5 - 0
- 2013, Sierpień20 - 5
- 2013, Lipiec18 - 17
- 2013, Czerwiec10 - 6
- 2013, Maj14 - 12
- 2013, Kwiecień7 - 1
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 0
- 2012, Sierpień10 - 1
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 0
- 2012, Maj7 - 0
- 2012, Kwiecień3 - 0
- 2012, Marzec2 - 4
- 2011, Październik1 - 0
- 2011, Wrzesień3 - 1
- 2011, Sierpień6 - 0
- 2011, Lipiec7 - 5
- 2011, Czerwiec9 - 3
- 2011, Maj3 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec1 - 0
- 2010, Listopad1 - 0
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Sierpień3 - 4
- 2010, Lipiec9 - 4
- 2010, Czerwiec6 - 0
- 2010, Maj2 - 2
- 2010, Kwiecień10 - 2
- 2010, Marzec5 - 0
- 2009, Wrzesień2 - 0
- 2009, Sierpień6 - 0
- DST 58.00km
- Teren 22.00km
- Sprzęt Kross Level a2.
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny wyjazd na Zamkową Górę.
Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 24.07.2011 | Komentarze 1
W niedzielne popołudnie (w końcu bezdeszczowe :D) postanowiłem wybrać się za miasto. Towarzyszył mi przyjaciel Marcin. Plan jazdy nieco był inny, ale pojechało się w inne ciekawe miejsce - na Zamkową Górę. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Bukowina - Zamkowa Góra - Kobylasz - Linia - Lębork. Odcinek od Bukowiny do Linii pokonaliśmy lasem, w większości czerwonym szlakiem.Co do samej jazdy - jechało się dobrze. Na samym początku do Bukowiny wiał dość nieprzyjemny wiatr w twarz. Przez kilka km jechaliśmy obok torów kolejowych nieczynnej linii Lębork - Kartuzy, by czerwonym szlakiem dojechać na Zamkową Górę. Dojazd do Zamkowej Góry dobrze oznaczony. Widoki z punktu widokowego naprawdę robią wrażenie (chyba nawet lepsze od wieży widokowej na Górze Siemierzyckiej, niedaleko Bytowa). Po zrobieniu kilkunastu fotek udaliśmy się przez Linię do Lęborka.
Na ostatniej prostej przed Lęborkiem Marcin próbował mi odjechać, jednak ja pomimo kłopotów z tylną przerzutką
bez problemu go dogoniłem i z przewagą kilkunastu metrów spokojnie, kontrolując sytuację, pierwszy dojechałem
do Lęborka.
Jak zawsze daję kilka najciekawszych fotek.
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Na przejeździe kolejowym - nieczynnej linii kolejowej Lębork - Kartuzy, niedaleko Kamienicy Królewskiej.© adammatuszek

Widok z punktu widokowego Zamkowa Góra.© adammatuszek

Na punkcie widokowym Zamkowa Góra, niedaleko Kamienicy Królewskiej.© adammatuszek

Marcin na punkcie widokowym Zamkowa Góra niedaleko Kamienicy Królewskiej.© adammatuszek

Przy zejściu z punktu widokowego Zamkowa Góra. W tle jedno z kaszubskich jezior.© adammatuszek

Wejście na punkt widokowy Zamkowa Góra.© adammatuszek
- DST 60.00km
- Teren 15.00km
- Sprzęt Kross Level a2.
- Aktywność Jazda na rowerze
Środowy wyjazd na Jelenią Górę.
Środa, 20 lipca 2011 · dodano: 20.07.2011 | Komentarze 0
W środowe popołudnie postanowiłem wybrać się z Marcinem na krótki wyjazd rowerowy za miasto. Naszym celem tym razm była wieża widokowa na Jeleniej Górze.Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Łęczyce - Rozłazino - szczyt Jelenia Góra - Boże Pole Małe - Chmieleniec - Łęczyce - Lębork. Wyszło ok. 60 km, z czego ok. 17 km lasem.
Co do samej jazdy. Jechało się dość dobrze, z małym błądzeniem. Jak to ja :D - przed samym końcem wjazdem na Jelenią Górę postanowiłem skrócić trasę i zjechać z niebieskiego szlaku. Niestety, okazało się to błędem i musieliśmy z Marcinem przeprowadzać rowery przez śliskie podłoże z wieloma gałęziami, które pozostały po ścince drzew. Po ok. 10 minutach błądzenia doszliśmy do drogi zaznaczonej na GPSie i po chwili byliśmy na wieży. Na chwilę przed zejściem z wieży chciałem sprawdzić wytrzymałość kasu i zrzuciłem go z wieży widokowej. Efekt - z tyłu, niedaleko lewego ucha urwał się styropian :D.
Tym razem nie daję mapki (za dużo roboty w MapSource, a i tak brak na mapce właściwych dróg). Daję za to 5 zdjęć.
Pozdrawiam
Adam Matuszek

W lesie, przy szlabanie przecinającym drogę gruntową z "niebieskim szlakiem".© adammatuszek

Widok z wieży widokowej na Jeleniej Górze.© adammatuszek

Widok na Boże Pole Małe i okolice z wieży widokowej na Jeleniej Górze.© adammatuszek

Na wieży widokowej na Jeleniej Górze.© adammatuszek

Marcin na wieży widokowej na Jeleniej Górze.© adammatuszek
- DST 154.35km
- Czas 06:40
- VAVG 23.15km/h
- VMAX 43.40km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny wyjazd do Władysławowa.
Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 2
W piękny niedzielny dzień, zgodnie zgodnie z zapowiedziami wybraliśmy się z Marcinem do Władysławowa. Naszym celem była wieża widokowa we Władysławowie oraz wystawa "Stadiony piłkarskie 2012". Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Mierzyno - Puck - Władysławowo - Żarnowiec - Nadole - Żelazno - Lębork. Dystans wyniósł nieco ponad 154 km.Co do samej jazdy. Jechało się dobrze - w nogach nie było "powera". Średnia prędkość nie była najważniejsza - wyniosła ona 23,1 km/h (gdyby nie liczne stopy we Władysławowie byłaby ona o ok. 0,5 km/h wyższa). Ponadto jazdę spowalniał dość silnie wiejący wiatr w przód na prawie całej trasie.
Wracając w kierunku Lęborka (dokładnie w Łebczu, niedaleko Swarzewa) wjechaliśmy na ścieżkę rowerową, zbudowaną na byłej linii kolejowej Swarzewo - Krokowa i nią jechaliśmy przez ok. 15 km. Co ok. 3 km była możliwość odpoczynku na ławeczkach - coś dobrego dla rodziny z dziećmi lub dla początkujących cyklistów. Pomysł bardzo ciekawy, ścieżką poruszało się nią bardzo wielu rowerzystów. Chętnie bym w taki sposób przejechał się z Lęborka do Wejherowa lub z Lęborka do Kartuz. Tereny przecież mamy bardzo piękne. Według oficjalnych danych koszt ścieżki (17,35 km) ze Swarzewa do Krokowej wyniosł niecałe 3,2 mln zł - z czego Unia dała na ten projekt 2,7 mln. Gminy Puck i Krokowa musiały wyłożyć ze swoich budżetów łącznie jedynie ok. 500 tys. zł.
Jak zawsze link do trasy i kilkanaście najciekawszych zdjęć (spośród prawie 200).
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Na tle Zatoki Puckiej niedaleko Pucka.© adammatuszek

Marcin na wieży widokowej we Władysławowie.© adammatuszek

Na wieży widokowej we Władysławowie.© adammatuszek

Widok z wieży widokowej we Władysławowie.© adammatuszek

Widok z wieży widokowej we Władysławowie.© adammatuszek

Wieża widokowa we Władysławowie. Zdjęcia z niej były robione z wyższego punktu (nad ceglanym dachem).© adammatuszek

Miniatura 1:100 Stadionu PGE Areny na wystawie stadionów piłkarskich Mistrzostw Europy we Władysławowie.© adammatuszek

Miniatura Stadionu Olimpijskiego w Kijowie - na wystawie stadionów piłkarskich Mistrzostw Europy 2012 we Władysławowie.© adammatuszek

Na tle miniatury Stadionu Oilimpijskiego w Kijowie - na wystawie we Władysławowie..© adammatuszek

Marcin na ścieżce rowerowej - zrobionej na byłej linii kolejowej Swarzewo - Krokowa.© adammatuszek

Ścieżka rowerowa zrobiona na byłej linii kolejowej Swarzewo - Krokowa.© adammatuszek

Na ścieżce rowerowej zrobionej na byłej linii kolejowej Swarzewo - Krokowa.© adammatuszek
- DST 56.07km
- Czas 02:19
- VAVG 24.20km/h
- VMAX 42.70km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorkowy krótki wyjazd za miasto.
Wtorek, 12 lipca 2011 · dodano: 12.07.2011 | Komentarze 0
We wtorkowe wczesne popołudnie postanowiliśmy się wybrać rowerkami z Marcinem na krótki wyjazd za miasto. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Maszewo - Cewice - Kozy - Mikorowo - Pogorzelice - Lębork. Dystans wyniósł nieco ponad 56 km.Co do samej jazdy - jechało się dobrze, choć w nogach nie było takiego powera jak w sobotę, choć mocniej przycisnąłem na odcinku Runowo - Lębork. Jedynie Marcin co jakiś czas odjeżdżał mi na ok. 100 - 200 metrów do przodu. Tempo dziś nie było najważniejsze. Liczyła się sama przyjemność jazdy. O 18:00 czeka nas jeszcze 1,5 godziny gry na Orliku.
Jak zawsze podaję link do trasy i kilka najciekawszych zdjęć.
Ps. Na mapce dystans wynosi 59 km - wynika to z tego, że dziś wyjeżdżałem w trasę z innego miejsca (nie z domu, ale Lębork - Drętowo).
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Pagórkowate tereny niedaleko Mikorowa.© adammatuszek

Na tle przejazdu kolejowego w Runowie.© adammatuszek

Na tle przejazdu kolejowego w Runowie.© adammatuszek
- DST 203.20km
- Teren 6.00km
- Czas 08:34
- VAVG 23.72km/h
- VMAX 51.00km/h
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobotni wyjazd na Górę Siemierzycką - 2 najwyższy szczyt na Kaszubach.
Sobota, 9 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 2
W piękną lipcową sobotę postanowiłem wybrać się z moim Przyjacielem Marcinem na Kaszuby. Naszym celem były: punkt widokowy niedaleko Parchowa oraz Góra Siemierzycka - 2 najwyższy szczyt na Pomorzu. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Sierakowice - Sulęczyno - Parchowo - Studzienice - Płotowo - Góra Siemierzycka - Płotowo - Bytów - Czarna Dąbrówka - Nowa Dąbrowa - Potęgowo - Stowięcino - Redkowice - Janowice - Garczegorze - Wilkowo - Lębork. Całkowity dystans wyniósł niecałe 203,5 km.Co do samej jazdy - jechało się naprawdę świetnie. Mój plan zakładał przejechanie ok. 140 km. Po dojechaniu do Czarnej Dąbrówki, mając siły spróbowaliśmy pojechać w lewo drogą wojewódzką 210 do Nowej Dąbrowy, by tam skręcić w drogę krajową nr 6 do Potęgowa. Tu mając "powera" w nogach skręciliśmy w lewo i przez Stowięcino, Redkowice, Janowice i Wilkowo dojechaliśmy do Lęborka, przy okazji pobijając magiczną liczbę 200 przejechanych km jednego dnia. O godzinie 19:31 minęliśmy tabliczkę wjazdową do Lęborka, na liczniku mając równe 200 km. Byliśmy z tego powodu szczęśliwi, że udało się pokonać tak długi dystans z bardzo dobrą średnią prędkością (ok. 23,7 km/h, gdyby nie 6 kilometrowy odcinek lasem to byłoby ponad 24,4 km/h). Przejechanie 203 km to mój rekord, poprzedni najdłuższy dystans wynosił ok. 150 km w 2009 roku.
Co do pogody - była ona idealna. Słoneczko towarzyszyło nam przez cały czas. Praktycznie przez całą trasę nie było wiatru. Co ok. 50 km robiliśmy krótkie przystanki, na których m.in. uzupełnialiśmy płyny.
Dla zainteresowanych wizytą na Górę Siemierzycką powiem tak. W jedną i drugą stronę szosą i lasem jest ok. 130 km, trasa jest bardzo dobrze oznakowana. Zachęcam Was do tej wizyty.
Dziś w niedzielny poranek pisząc tę notkę czuję w mięśniach jazdę, jestem jednak szczęśliwy :-). Przy okazji szacunek dla Marcina, który bardzo dobrze wytrzymał tak długi dystans - ostatnia jego najdłuższa trasa wynosiła ok. 90 km.
Jak zawsze link do trasy i kilka najciekawszych zdjęć.
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Wejście na punkt widokowy niedaleko wsi Jeleńcz.© adammatuszek

Jezioro Stropno niedaleko wsi Jeleńcz niedaleko Parchowa.© adammatuszek

Wieża widokowa na Górze Siemierzyckiej.© adammatuszek

Widok z wieży widokowej na Górze Siemierzyckiej.© adammatuszek

Na wieży widokowej na Górze Siemierzyckiej.© adammatuszek

Tak wygląda szczęśliwy człowiek po przejechaniu 203 km :-).© adammatuszek

A tak wygląda mój Przyjaciel Marcin po przejechaniu 203 km :-).© adammatuszek
- DST 90.32km
- Czas 03:42
- VAVG 24.41km/h
- VMAX 43.40km/h
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny popołudniowy wyjazd nad Jezioro Jasień.
Niedziela, 3 lipca 2011 · dodano: 03.07.2011 | Komentarze 0
W niedzielne popołudnie wybrałem się z przyjacielem Marcinem na krótki wyjazd rowerowy za miasto. Naszym celem ponownie były Kaszuby. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Sierakowice - Rokity - Jasień - Czarna Dąbrówka - Lębork. Dystans wyniósł 90,3 km. Doliczając do tego moje 2 rundy 6 km po mieście w sumie przejechałem 102 km :-).Co do jazdy - jechało się bardzo dobrze, przeszkadzało jedynie niskie ciśnienie w przedniej oponie (jak się później okazało wynosiło ono 2 bary, a poprawny zakres to 3,4 - 5,1 bara). Pogoda do jazdy idealna, wiał lekki, przyjemny wiatr.
Jak zawsze - poniżej link do trasy i najciekawsze zdjęcie.
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Jezioro Jasień niedaleko Czarnej Dąbrówki.© adammatuszek
- DST 141.00km
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorkowy wyjazd do 3 Muzeów w Kościerzynie.
Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 0
Korzystając z urlopu wypoczynkowego, zgodnie z zapowiedzią na forum postanowiłem wybrać się do Kościerzyny zwiedzić 3 muzea.Trasa jaką pokonałem to: Lębork - Sierakowice - Kościerzyna - Wieżyca - Miechucino - Sierakowice - Lębork. Wyszło 141 km.
Teraz opis trasy i wrażenia z jazdy :-). Wyruszyłem ok. 7:50 i o 10:01 zameldowałem się w Kościerzynie. Jazda z mapką po mieście i przyszedł czas na 1 cel wyprawy - Muzeum Ziemi Kościerskiej. Kupując 1 bilet ulgowy za 10 zł miałem możliwość zwiedzenia 3 muzeów jednego dnia. Po obejrzeniu ciekawych wystaw udałem się uliczkę dalej do Muzeum Akordeonu . To muzeum wywarło na mnie duże wrażenie. Powstało ono niedawno - 16 XI 2010 roku. Znajduje się w nim wiele bardzo ciekawych akordeonów, harmonijek i innych podobnych instrumentów. Większość z nich należy do Pana Pawła Nowaka - miłośnika akordeonów. Moją uwagę zwrócił akordeon "Małysz" z 1980 roku oraz bajan "Małysz 2" z 1985 roku wyprodukowane przez jedną z firm na Ukrainie. Dzięki uprzejmości pracowników mogłem na własny użytek zrobić kilka zdjęć, za co bardzo dziękuję. Po bardzo miło przeprowadzonej rozmowie z pracownikami tego muzeum udałem się do Muzeum Kolejnictwa.
Była to moja 3 wizyta w tym miejscu. Pierwszy raz byłem tu w latach 90-tych oraz 2 lata temu rowerkiem. Magia tego miejsca powoduje, że chce się tu wracać. Po zwiedzeniu parowozów, lokomotyw, wagonów i zrobieniu zdjęć miałem przyjemność rozmowy z jednym z pracowników tego obiektu - też rowerzysty. Po ok. 20 minutach, czyli po 13-tej udałem się w drogę powrotną do Lęborka. Krótką przerwę regeneracyjną zrobiłem we wsi Kaliska niedaleko Kościerzyny i ruszyłem ponownie w trasę. Co jakiś czas zatrzymywałem się robiąc zdjęcia przepięknych Kaszub. Do Lęborka dojechałem ok 17:30.
Co do pogody i jazdy. Pogoda idealna do jazdy, temperatura odpowiednia, jedynie wiatr wiał dość silnie w twarz na ostatnich 80 km. Jeśli chodzi o jazdę - jechało się dobrze. Nogi wytrzymały cały dystans, choć na samym początku miałem słabsze niż ostatnio tempo. Całkowita średnia prędkość wyniosła ok. 24,6 km/h.
Podsumowując. Wyprawa bardzo udana. Pogoda dopisała. W tym miejscu składam jeszcze raz duże podziękowania dla pracowników Muzeów za możliwość zrobienia zdjęć oraz za miłe rozmowy.
Dla zainteresowanych podaję link do strony z Muzeami w Kościerzynie: http://www.muzeum.koscierzyna.gda.pl/.
Jak zawsze podaję link do trasy i kilka najciekawszych zdjęć (spośród bardzo dużej ich liczby).

Ekspozycja akordeonów i harmonii w Muzeum Akordeonów w Kościerzynie.© adammatuszek

Ekspozycja akordeonów i harmonii w Muzeum Akordeonów w Kościerzynie.© adammatuszek

Przed wejściem do Muzeum Akordeonu w Kościerzynie.© adammatuszek

Typowy widok w Kościerzynie - ulica, chodnik i ścieżki rowerowe. Czyli to, czego nie ma w Lęborku.© adammatuszek

Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie.© adammatuszek

W Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie.© adammatuszek

Parowóz TKp 100-4 z 1927 roku w Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie.© adammatuszek

Lokomotywa spalinowa SP30-06 oddana do eksploatacji w 1959 roku w Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie.© adammatuszek

W Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie.© adammatuszek

Punkt widokowy Złota Góra w Brodnicy Górnej. W tle Jezioro Brodno Wielkie.© adammatuszek
- DST 79.50km
- Czas 03:05
- VAVG 25.78km/h
- VMAX 35.90km/h
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny popołudniowy wyjazd.
Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0
W piękne niedzielne popołudnie, zgodnie z zapowiedzią na forum postanowiłem wybrać się moją Meridą na Kaszuby. Punktem docelowym była Czarna Dąbrówka. Trasa, jaką pokonałem to: Trasa rowerkiem Lębork - Sierakowice - Czarna Dąbrówka - Lębork. Wyszło równe 79,5 km. Z Lęborka do Sierakowic jechałem 62 minuty, z Sierakowic do Czarnej Dąbrówki - 54 minuty, z Czarnej Dąbrówki do Lęborka 69 minut. Średnia prędkość wyniosła 25,7 km/h, na trasie poza miastem była o 0,1 km/h wyższa.Co do samego wyjazdu - jechało się bardzo dobrze. Pogoda idealna do jazdy. Temperatura odpowiednia, jedynie na odcinku Sierakowice - Czarna Dąbrówka cały czas wiał wiatr w twarz. W Gowidlinie zrobiłem ok. 10 minutowy postój na rozmowę z dobrym kolegą ze studiów.
Podsumowując. Jazda udana, kolejne fotki do kolekcji zrobione.
Jak zawsze podaję link do trasy i kilka najciekawszych zdjęć.
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Przepiękny widok na krajobraz Kaszub niedaleko Gowidlina.© adammatuszek

Kościół pod wezwaniem Św. Andrzeja Boboli w Rokitach.© adammatuszek

Rzeka Łupawa niedaleko wsi Kozin.© adammatuszek

Miejsce pamięci niedaleko Cewic ku czci zamordowanego pocztyliona poczty cesarskiej.© adammatuszek
- DST 34.78km
- Czas 01:27
- VAVG 23.99km/h
- VMAX 43.30km/h
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartkowy wyjazd.
Czwartek, 23 czerwca 2011 · dodano: 23.06.2011 | Komentarze 0
W świąteczny czwartek wybraliśmy się z Marcinem na krótki wyjazd za miasto. Trasa, jaką pokonaliśmy to: Lębork - Maszewo - Unieszyno - Lębork. Dystans wyniósł niecałe 35 km. Tempo spokojne, pogoda dobra do jazdy. Podczas zjazdu z Unieszyna do Pogorzelic zrobiliśmy kilka zdjęć - w miejscu, gdzie nie tak dawno był las.Jak zwykle podaję link do trasy i zdjęcia.
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Widok z wzniesienia na leśną drogę prowadzącą z okolic Pogorzelic w kierunku Unieszyna. Droga asfaltowa po prawej stronie nie załapała się na zdjęciu.© adammatuszek

Na tle leśnej drogi z okolic Pogorzelic do Unieszyna.© adammatuszek
- DST 42.42km
- Czas 01:35
- VAVG 26.79km/h
- VMAX 45.20km/h
- Sprzęt Merida Crossway TFS 700 V.
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny maraton im. Tomasza Hopfera w Lęborku
Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 2
W niedzielę, podobnie jak rok temu postanowiłem wystartować w maratonie im. Tomasza Hopfera w Lęborku. Dla rowerzystów przewidziano start przed głównym biegiem. Nie było oficjalnej klasyfikacji miejsc. Wyruszyliśmy o 8:55. Trasa, jaką pokonałem to: Lębork - Wilkowo - Łebień - Lędziechowo - Janowice - Redkowice - Lębork.Co do samej jazdy. Jechało mi się fatalnie. Jedynie początek mogłem zaliczyć do bardzo udanych, na 10 km za Garczegorzem płuca i nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Ciężko było oddychać, choć nogi w miarę pracowały. Za Garczegorzem moja grupka oddaliła się i przez większość część trasy jechałem sam. Siły odzyskałem dopiero w okolicach Janowic. Na odcinku trasy Janowiczki - Redkowice dogoniłem 1 rowerzystę i razem jeszcze z jednym cyklistą dojechaliśmy wspólnie do Lęborka. Z tej 3 osobowej grupki finiszowałem najszybciej. Wg nieformalnej klasyfikacji byłem 12, z ok. 6 minutową stratą do mojej grupki. Wygrali kolarze z BAT-u.
Podsumowując tydzień uważam, że był on udany. Bardzo dobre tempo na trasach do Kartuz i na Wieżycę, ze słabszą dyspozycją w niedzielę.
Poniżej link do mapki oraz do zdjęcia.
Pozdrawiam
Adam Matuszek

Na tegorocznym Maratonie im. Tomasza Hopfera w Lęborku - "start honorowy" rowerzystów.© adammatuszek